niedziela, 2 czerwca 2013

Rozdział 13

***Dominika***
Nigdy nie spodziewałabym się, jak może zmienić się moje życie w przeciągu paru godzin. Myślałam, że najszczęśliwszy dzień przeżyłam, kiedy chłopcy przyjechali do mojej szkoły promować nową trasę koncertową. Dzisiaj okazało się, że może być jeszcze lepiej. Ciągle czułam smak jego ust, jakby to wszystko stało się przed chwilą, a nie kilka godzin temu. Był taki namiętny, nic nie mówił, tylko całował. Nie wiem ile to trwało, nie interesowałam się wtedy zegarkiem, ale napewno minęły ponad dwie minuty, zanim rozłączyliśmy nasze usta. Ale to nie był jeszcze koniec. Chłopak popchnął mnie, a ja upadłam na łóżko. Położył się na mnie i zaczął całować moją szyję, powoli zmierzając w kierunku ucha. Zadrżałam lekko, kiedy szepcząc mi słodkie słówka, zapytał, czy wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia.

Spojrzałam na zegarek. Była piąta rano. Przez całą noc nie zmrużyłam oka, byłam zbyt roztrzęsiona wieczorymi wydarzeniami. Wiedziałam, że będę rano wyglądać jak zjawa, z bladą twarzą i podkrążonymi oczami, ale nawet to nie działało na mnie usypiająco. Postanowiłam zrobić sobie z nudów mały spacer po moim tymczsowym mieszkaniu. Jak na razie, wiedziałam tylko, gdzie znajduje się salon i moja sypialnia. Najciszej, jak potrafiłam, wygramoliam się z łóżka i wyszłam na korytarz. Bez zapalania światła znalazłam schody i zeszłam po nich do salonu. Chciałam zwiedzić resztę pomieszczeń, ale moją uwagę przykuło światło wydobywające się zza drzwi na zewnątrz, a dokładniej z ogrodowej altanki. Na palcach podeszłam do drzwi i uchyliłam je. Usłyszałam głos Zayna. To pewnie on był na dworze. Wyszłam na mokrą od rosy trawę. Starając się nie narobić hałasu, podeszłam do chłopaka od tyłu. Z tej odległości mogłam już rozróżnić wymawiane przez niego wyrazy, a właściwie słowa piosenki.

Baby I, I wanna know,
What you think when you’re alone,
Is it me? Yeah, are you thinking of me?

We’ve been friends just for a while,
Wanna know, that when you smile,
Is it me? Yeah, are you thinking of me?

Girl, what would you do,
Would you wanna stay?
If I were to say

I wanna be last, yeah,
Baby let me be your,
Let me be your last first kiss,
I wanna be first,
Wanna be the first to take it all the way like this,
And if you only knew,
I wanna be last,
Baby let me be your last,
Your last first kiss

Baby tell me what to change,
I’m afraid you’ll run away,
If I tell you, what I’ve wanted to tell you

Maybe I just gotta wait,
Maybe this is a mistake,
I’m a fool
Baby I’m just a fool

Girl, what would you do,
Would you wanna stay?
If I were to say

I wanna be last, yeah,
Baby let me be your,
Let me be your last first kiss,
I wanna be first,
Wanna be the first to take it all the way like this,
And if you only knew,
I wanna be last,
Baby let me be your last,
Your last first kiss

Gdy to słyszałam, łzy napłynęły mi do oczu. Jeśli okazałoby się, że chodziło o mnie, byłabym najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Zapanowała taka cisza, że bałam się oddychać, żeby nie narobić hałasu i nie wydać się. Dopiero teraz zauważyłam, że Zayn miał ze sobą świecę. Wstał i dmuchnął w jej stronę. Płomień pochylił się i zniknął. Ogród pochłonęły takie ciemności, że nie widziałam nawet czubka własnego nosa. Wytężyłam słuch. Usłyszałam, że Malik udaje się do domu. Słyszałam jego kroki coraz bliżej mnie, wydawało mi się, że zaraz mnie nadepnie. Pomimo wszystko postanowiłam się nie ruszać. Wydawało się trwać wieczność czekanie, aż chłopak mnie ominie. W końcu jednak zniknął w budynku. Odczekałam chwilę i również wślizgnęłam się do domu. Nie wiem dlaczego, ale nagle zrobiłam się wyjątkowo senna. Ledwo trzymałam się na nogach ze zmęczenia. Z trudem wdrapałam się po schodach na górę, potykając się na każdym schodku. Nie znałam jeszcze dobrze planu tego domu, więc nie byłam pewna, czy wchodzę do swojego pokoju, ale te drzwi wydawały mi się prawidłowe. Zresztą nie dbałam o to, czułam, że zaraz zasnę na stojąco. Kiedy uderzyłam nogą w drewnianą ramę łóżka, wpadło mi do głowy, że może to być dobre miejsce do spędzenia reszty nocy. Upadłam na materac. Zasnęłam w tej samej sekundzie, co moja głowa dotknęła poduszki.
Jednak nie dane mi było porządnie się wyspać. Już niecałą godzinę później obudził mnie krzyk Zayna.

***
- Ty chuju! Co robisz z nią w jednym łóżku?! - wydarł sie Zayn
Spojrzałam na Malika. Czy on do reszty zgłupiał? Drzeć się tak o szóstej rano i budzić niewinnych ludzi! Stał w progu pokoju i przyglądał mi się wściekłym wzrokiem. Za jego plecami natychmiast pojawiła się reszta zespołu, najwyraźniej też dopiero co obudzonych. Ich miny wyrażały zdziwienie lub wielkie zaskoczenie. Zupełnie ich nie rozumiałam.
- O co chodzi? - spytałam zaspana i przeciągnęłam się
Zayn otwierał usta, żeby coś odpowiedzieć, ale Louis mu przerwał.
- Tylko nie krzycz, łeb mi pęka - powiedział
Rozejrzałam się po pokoju. Doszłam do wniosku, że to napewno nie były moje żółte śniany, szafki są innego koloru, a fotel stoi nie tam, gdzie powinien.
- Czemu nie jestem w swoim pokoju? - zwróciłam się do chłopaków
- Dobre pytanie! - krzyknął Malik
Miałam wyjść z łóżka i spróbować wyjaśnić całą sprawę, ale poczułam czyjąś rękę na brzuchu. Podskoczyłam zaskoczona i spojrzałam się na resztę ciała. Zobaczyłam brązowe loczki i zielone oczy. Nie potrzebne było mi nic więcej. Zrozumiałam, o co chodziło Zaynowi. Spałam z Harrym pod jedną kołdrą! Gwałtownie odsunęłam się od chłopaka, ale okazało się, że źle.oceniłam odległość między mną a brzegiem łóżka. Upadłam na ziemię, zachaczając głową o róg szafki nocnej. Odbiłam się od niej i moja głowa z hukiem wylądowała na podłodze. Otworzyłam z trudem oczy, ale nie widziałam za dużo wszędzie latały ciemne plamy, rozmazując pokój. Przed moją twarzą pojawiła się jeszcze jedna, kolorowa. Rozpoznałam w niej twarz Zayna. Spodziewałam się, że poda mi rękę i pomoże wstać, ale zamiast tego poczułam mocne uderzenie w policzek. Odrzuciło mnie na bok. Teraz leżałam nosem w posadzce. Przed oczami pojawiła się ciemność. Myślałam, że zemdlałam, ale myliłam się. Byłam jakby sparaliżowana. Słyszałam wszystko, ale nie mogłam się ruszyć. Wszystko mnie bolało, ale największy i najgorszy był ból psychiczny.
- Ty puszczalska kurwo! - wrzasnął Malik - Ilu chciałaś zaliczyć w jedną noc?!
Gdybym mogła rozpłakać się w tym stanie, zrobiłabym to. Czułam, jak drze się moje serce z każdym słowem chłopaka. Koledzy zaczęli go uspakajać, ale nie dało to upustu jego złości. Słyszałam, jak ktoś trzaska drzwiami. Później ktoś inny wziął mnie na ręce. Nie wiem, gdzie mnie zaniósł, bo zemdlałam w jego ramionach.

2 komentarze:

  1. F*** you Zayn!!! Jak on mogł ją uderzyć???

    OdpowiedzUsuń
  2. upss... szkoda mi Dominiki... Oby tylko nic się jej nie stało i oczywiście troszkę zaskoczyła mnie reakcja Zayn'a, chociaż w pewnym sensie rozumiem, że jest wkurzony xD
    buziaczki <3

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz=1 motywujący kop w tyłek