***Iza***
-To do jutra! - pożegnała się Sam i wyszła z mojego mieszkania.
Od razu rzuciłam się na łóżko. Byłam wykończona, przez cały dzień biegałam po sklepach z nową koleżanką. Tak, minęły dopiero 2 tygodnie, ale zdążyłam już znaleźć kogoś, z kim mogłabym się zaprzyjaźnić. Niestety, gorzej było z pracą, a wiedziałam, że ciotki nie mogą mnie wiecznie utrzymywać. W końcu jestem już dorosła, mogę pracować.
Było późno, chciałam tylko iść spać, ale jak tylko spojrzałam na pokój, od razu mi się odechciało. Nie mogłabym zasnąć, jeśli wokół mnie byłby taki bałagan. Straszna ze mnie pedantka, ale co poradzić. Szybko odłożyłam do szafy ciuchy z zakupów z Sam. Trochę tego było - to ona mnie namówiła na wydanie tylu pieniędzy. Ostatecznie stanęło na trzech spódnicach, pięciu koszulkach, bluzie, spodniach i oczywiście tym słodkim misiu z Hamleysa. Sam zaciągnęła mnie do zabawkarskiego, bo chciała kupić prezent dla swojej siostrzenicy na trzecie urodziny, a podczas gdy ona zastanawiała się nad wyborem Barbie, ja wypatrzyłam pluszaka. Będzie zajmował zaszczytne miejsce na półce z książkami i patrzył na pokój swoimi szklanymi oczami.
Teraz, gdy na podłodze nie walały się już torby z ciuchami i pokój wyglądał jako - tako mogłam położyć się spać. Jednak nie było mi to dane. Usłyszałam ,,Drunk" Eda Sheerana - to dzwoniła moja komórka. Zirytowana nacisnęłam zieloną słuchawkę.
- Halo?
- Izuś?
- Ciocia Kasia! - ucieszyłam się
- Jak ci minął dzień, skarbie?
- Byłam na zakupach, nic szczególnego.
- Na zakupach? Fajne mają sklepy w Londynie?
- Lepsze niż w Polsce.
- Naprawdę? - ucieszyła się ciocia - W takim razie muszę kiedyś do ciebie wpaść
- Zawsze znajdzie się u mnie miejsce dla mojej ulubionej cioci - zaśmiałam się
- A jak z pracą? Znalazłaś już coś?
- Sam, sąsiadka z naprzeciwka, umówiła mnie na jutro ze swoją siostrą. Podobno szuka kogoś do opieki nad dzieckiem - wytłumaczyłam
- A ty umiesz opiekować się dziećmi?
- Tak, nie... Nie wiem... - zaplątałam się w słowach - Ciociu, nie gniewaj się, zadzwonię jutro rano, dobrze? Jestem zmęczona
- Dobrze, dobrze. Dobranoc - powiedziała ciocia i rozłączyła się
Od razu opadłam na łóżko i momentalnie zasnęłam.
genialny rozdział!
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnego. ;3
zapraszam do mnie:
http://one-direction-back-off-camera.blogspot.com
Opis: Czy życie naszych idoli jest naprawdę tak cudowne jak nam się wydaje? Może to tylko pozory? Każdy je stwarza. Być może oni po prostu już nauczyli się grać gwiazdy z "cudownym życiem" które wcale takie nie jest. Napotykają się z mnóstwem przeszkód, które tak naprawdę są ogromną przeszkodą do tego ich wymarzonego i cudownego życia. Jak młode gwiazdy poradzą sobie z ich "nowym" życiem i czy znajdą w nim osoby, którym będą mogli w pełni zaufać?
Świetnee ! Chcę kolejny ! <3o
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzenie mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że rozdział taki krótki :< Ale tym bardziej czekam teraz na więcej!
got-to-be-you.blogspot.com
;*
Bardzo fajny rozdział ;))
OdpowiedzUsuńWpadnę na następny ;)
Wejdziesz? Skomentujesz? Właśnie pojawił się nowy rozdział ;>
http://one-direction-story-by-my.blogspot.com/
Mam, bloga o One Direction, zapraszam :) http://directioner-forever-love.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Szkoda tylko, że taki krótki. Jak dotąd ten jest chyba najkrótszy :( Zapowiada sie spotkanie Izy i Nialla ^^ Czekam na nie z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ;**
OdpowiedzUsuń